Od kilku sezonów Górnik Zabrze skrupulatnie promuje swoich zawodników i sprzedaje ich za niezłe sumy. Wprawdzie przyjęło się, że w Polsce pionierami w tej kwestii są Legia, Lech, Raków oraz Pogoń, czyli czołówka ligi. Jednak nic bardziej mylnego. Okazuje się, że Górnik również potrafi zarobić spore pieniądze – i to mimo gorszych wyników sportowych. W związku z tym warto przyjrzeć się liczbom. Ile dokładnie dostał Górnik za swoich piłkarzy? Ponadto, jak radzą sobie byli zawodnicy „Trójkolorowych”?
Jak na ligowego średniaka, Górnik Zabrze osiąga dobre wyniki w sprzedaży swoich piłkarzy. Co więcej, gdy spojrzymy na pięć ostatnich sezonów, górnicy zajmują w tej klasyfikacji czwartą lokatę. Z kolei wyprzedzają ich jedynie Pogoń, Lech, Legia oraz Raków. Tym samym Górnik potwierdza, że potrafi działać skutecznie na rynku transferowym. To pozytywnie świadczy o pracy, jaką wykonują dyrektorzy sportowi oraz trenerzy. Gdyby nie ich zaangażowanie, klub z Zabrza mógłby dziś mierzyć się z jeszcze większymi problemami finansowymi.
Kto ma największe wpływy z transferów?
Na potrzeby materiału przygotowaliśmy tabelę z 10 drużynami o największych przychodach transferowych z ostatnich pięciu sezonów, łącznie z trwającym jeszcze oknem transferowym (stan na 20 czerwca 2025 roku). Dane pochodzą z serwisu Transfermarkt.pl.
# | Klub | Wpływy | Rozgrywki |
---|---|---|---|
1. | Raków Częstochowa | 30,14 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
2. | Legia Warszawa | 27,84 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
3. | Lech Poznań | 27,60 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
4. | Pogoń Szczecin | 17,88 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
5. | Górnik Zabrze | 15,78 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
6. | Śląsk Wrocław | 9,55 mln € | Betclic 1. Liga |
7. | Jagiellonia Białystok | 7,55 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
8. | Wisła Kraków | 5,46 mln € | Betclic 1. Liga |
9. | Stal Mielec | 5,03 mln € | Betclic 1. Liga |
10. | Radomiak Radom | 4,67 mln € | PKO BP Ekstraklasa |
Górnik Zabrze: Co porabiają najdrożej sprzedani piłkarze w ostatnich latach?
W ostatnich latach Górnik Zabrze regularnie sprzedawał piłkarzy za solidne kwoty. Niemniej jednak, ich dalsze losy bywały bardzo różne. Z jednej strony, niektórzy szybko wracali do Ekstraklasy, natomiast inni podbijają dziś ligi zagraniczne. Choć dla Górnika często liczy się jedynie przychód – przy tego typu transakcjach gwarancja jest tylko do przysłowiowej bramy.
Jesus Jimenez — 650 tys. €
Po odejściu z Górnika Zabrze, Jesus Jimenez zmieniał kluby co sezon. Najpierw Toronto, potem Dallas, OFI Kreta, a po połowie sezonu w Grecji transfer do indyjskiego Kerela Blasters. Mimo licznych zmian, w minionym sezonie zdobył 12 goli w 22 meczach.
Adrian Gryszkiewicz — 200 tys. €
Gryszkiewicz odszedł z Górnika w lipcu 2022 roku do niemieckiego SC Paderborn. Dosyć szybko odbił się od niemieckiego futbolu i raptem po jednej rundzie wrócił z powrotem do Ekstraklasy zasilając szeregi Rakowa Częstochowa. Gryszkiewicz wypełnił swój kontrakt z „Medalikami” do końca i w lipcu tamtego roku został zawodnikiem na wolnym kontrakcie. W październiku podpisał kontrakt z Wartą Poznań, z którą spadł do Betclic 2. Ligi. W rezultacie jego kariera mocno wyhamowała.

Bartosz Nowak — 400 tys. €
Bartosz Nowak odszedł w sierpniu 2022 roku do Rakowa Częstochowa. Po dwóch sezonach w drużynie „Medalików” jego następnym klubem został GKS Katowice, gdzie regularnie występuje w pierwszym składzie. W obecnym sezonie Ekstraklasy rozegrał 75% możliwych minut, strzelając przy tym dwa gole oraz notując siedem asyst. Bartosz Nowak występuje na pozycji pomocnika. To pokazuje, że dobrze odnalazł się po powrocie do Polski.
Alasana Manneh — 600 tys. €
Gambijczyk przyszedł do Górnika Zabrze prosto z FC Barcelony. W ciągu trzech lat spędzonych w Polsce rozegrał 91 spotkań, a po tym okresie odszedł do Odense BK. Tej zimy opuścił Danię i przeniósł się do szkockiego Hibernian FC, gdzie ma duże problemy z grą. Manneh ma obecnie 27 lat i występuje na pozycji środkowego pomocnika.
Dariusz Stalmach — 700 tys. €
W wieku 16 lat Stalmach wyjechał z Polski i dołączył do szkółki AC Milanu. Przez wiele lat uchodził za wielki talent, jednak ostatecznie odbił się od Rossonerich i w lutym tego roku Polak opuścił Włochy na rzecz niemieckiego 1.FC Magdeburg. Ciężko napisać o nim coś więcej, przez blisko trzy sezony nawet nie zadebiutował w pierwszym zespole Milanu, a Niemcy od razu przesunęli go do rezerw. Stalmach w grudniu skończy 20 lat. To pokazuje, jak trudne są realia zagranicznych akademii.

Krzysztof Kubica — 1,20 mln €
Kubica opuścił Górnik w sierpniu 2022 roku i przeniósł się do Włoch. Niestety Polak nie przebił się w Benevento , przez co w tamte wakacje trafił na wypożyczenie do Motoru Lublin. Pod okiem trenera Stolarskiego także grał poniżej oczekiwań, więc „Niezniszczalni” skrócili jego wypożyczenie, a następnym klubem Kubicy została Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Wiosną w 1. Lidze ponownie pełnił rolę rezerwowego.
Richard Jensen — 550 tys. €
Finlandczyk opuścił Polskę przed sezonem 2023/2024. Jego nowym klubem zostało szkockie Aberdeen FC, jednak Jensen długo tam nie pograł, ponieważ już po pierwszym sezonie został wypożyczony do duńskiego Vejle BK. Duńskiego klubu Finlandczyk także nie pobił przez co jego przyszłość w Szkocji jest nieznana. Richard Jensen gra na pozycji środkowego obrońcy, a w marcu skończył 29 lat.
Daisuke Yokota — 2,00 mln €
Przedstawiciel Kraju Kwitnącej Wiśni odszedł z Górnika w styczniu 2024 roku. Jego nowym pracodawcą zostało belgijskie KAA Gent, jednak już po rundzie wiosennej trafił na wypożyczenie do niemieckiego 1.FC Kaiserslautern. W ostatniej kolejce minionego sezonu Japończyk doznał podrażnienia kości łonowej. Mimo to, 33 rozegrane spotkania i 10 punktów kanadyjskich to solidny wynik.
Szymon Włodarczyk — 2,20 mln €
Włodarczyk był największą nadzieją ostatnich lat Górnika Zabrze. Wierzono, że zrobi karierę na zachodzie i będzie wizytówką klubu z województwa śląskiego. Niestety Polak na dłuższą metę nie sprawdził się w Sturmie Graz, co poskutkowało wypożyczeniem do Salernitany. We Włoszech ponownie rola głębokiego rezerwowego. Przez cały sezon uzbierał 662 minuty, w trakcie których strzelił raptem jednego gola. To nie są liczby, na które liczyli kibice gdy Włodarczyk opuszczał polską ligę.

Damian Rasak — 300 tys. €
Defensywny pomocnik opuścił Górnik w styczniu tego roku. Jego nowym klubem zostało węgierskie Ujpest FC, w którym od razu wszedł do pierwszej jedenastki. Co więcej, rozegrał już ponad 1200 minut. To dowód, że był to udany transfer.
Lawrence Ennali — 2,75 mln €
Niemiec zmienił klub w lipcu tamtego roku. Opuścił „Trójkolorowych” na rzecz amerykańskiego Houston. Niestety kilka kolejek po transferze do MLS, Ennali zerwał więzadła krzyżowe. Pauzował łącznie 24 kolejki, a do gry wrócił dopiero na początku czerwca. Sam zawodnik liczy na to, że odzyska formę i jeszcze pokaże amerykańskim kibicom, dlaczego Houston zapłaciło za niego takie pieniądze. Jeśli zdrowie dopisze, może jeszcze pokazać pełnię swoich możliwości.
Dominik Sarapata — 4,00 mln €
Sarapata to zdecydowanie najświeższy transfer na tej liście. Oficjalne ogłoszenie tego ruchu nastąpiło w czwartek, a jego nowym klubem została duńska FC Kopenhaga. Mimo młodego wieku w lutym został przesunięty do pierwszej drużyny Górnika, a od tamtej pory rozegrał już 52% możliwych minut. To pokazuje, że ma potencjał, co zresztą dostrzegli duńscy skauci, ale o tym zawodniku powstał osobny materiał.
Wielu piłkarzy po odejściu z Górnika nie poradziło sobie za granicą. Dobitnym tego przykładem jest Szymon Włodarczyk, w którym pokładano ogromne nadzieje. Z drugiej strony, nie brakowało też sukcesów — przykładowo Damian Rasak świetnie odnalazł się w nowym środowisku, a Bartosz Nowak zaliczył udany powrót do Ekstraklasy. Warto dodać, że klub z Zabrza zarobił na swoich wychowankach i graczach ponad 15 milionów euro. Jak na warunki polskiej ligi, to naprawdę solidna kwota. Dlatego też pozostaje mieć nadzieję, że Górnik będzie kontynuował tę politykę transferową. Jeśli tak się stanie, przyszłość klubu może wyglądać znacznie stabilniej – i to nie tylko finansowo.